Dzięcioł - 2006-10-04 23:23:39

Notka numer: #4
Napisana o: 00:37
W dniu: 28 lipca 2006

Recenzja z koncertu w Zabrzu (23.06.2006)
Ściągnięty z oficjalnej strony Comy.

Ktoś idzie na koncert...Zna kilka piosenek jedynie, ale z braku lepszego zajęcia idzie...Rozgląda się po sąsiadach - wszyscy czegoś oczekują. Wychodzi na scenę kilku obcych i pozornie zwykłych ludzi. Zaczynają. Myśli sobie - "cóż...zwykły, typowy koncert". Jednak początkowe dźwięki dotykają czegoś w sercu. Na początku nieśmiało kiwa się w rytm absolutnie zniewalającej muzyki. Wsłuchuje się w tekst, dostrzegając ze zdziwieniem jego głębię. Ludzie obok znają wszystkie słowa..."Pewnie zagorzali fani" - myśli i uśmiecha się ciepło na myśl o takiej fascynacji. Przedstawienie na scenie zaczyna nabierać prędkości. Początkowo trochę nieśmiało, ostrożnie unosi się na fali powszechnego szaleństwa. Mija godzina. Obserwując tego kogoś z boku już nie odróżnia się go od innych. Oto narodził się fan - absolutnie, nieskończenie wtopiony w to święto muzyki. Ciało drga w rytmie dźwięków - szaleństwo, ale w duszy nieznany dotąd spokój. Ktoś odnalazł coś ważnego w swoim życiu. Prawie koniec koncertu - "Listopad"...Łzy w oczach...Ktoś się zakochał...Piękne....

Dzięcioł.

GotLink.pl