Wczoraj, 2 listopada, w Kopenhadze odbyło się wręczenie nagród MTV EMA 2006. Jak wiemy, Coma została nominowana do nagrody dla najlepszego polskiego wykonawcy. Laureatem, rzecz jasna, nie została. Polskie społeczeństwo kolejny raz pokazało jak jest płytkie. Statuetką mogą pochwalić się teraz dziewczyny z Blog 27. Tak moi Drodzy, to nie pomyłka. Ja pozostawie tą wiadomość bez większego komentarza, bo aż szkoda słów...

A wrrrr.
I tu bym chciała sobie poprzeklinać (tak jak to zazwyczaj robie ;d a NAJPIĘKNIEJ! wyszło mi to po koncercie Happysad.) ale się powstrzymam.
A tak na boku, to przecież b27 nie istnieje... chyba że Tolka zamierza sama drzeć jape do mikrofonu. Bo Alka odeszła ;]
Ale że Doda nie wygrała?! ;|
W ogóle żal.


Tępota. Ot co!

No dokładnie.
Jedyny zespół, który powinien wygrać z Comą
to bezsprzecznie Hey.
I to im, albo właśnie Comie należała się statuetka.
Ale nieee...

A to, że Coma nie wygrała nawet mnie nie zdziwiło.
W końcu czego innego można się było spodziewać?
To nie jest muzyka popularna, która trafia do wszystkich ludzi.
Tu trzeba mieć choć trochę wrażliwości.
Ale w erze umcyk-umcyk słowo 'wrażliwość' chyba nie występuje w słowniku.

W sumie to masz rację.
Bo ilu 'normalnych' ludzi ogląda MTV...

I w ogóle.
Coma zdobędzie jeszcze wiele nagród.
Tego możemy być pewni :)

OŻ.
Tak, lepiej przemilczmy...

Bardzo dobrze powiedziane: 'Polskie społeczeństwo kolejny raz pokazało, jakie jest płytkie'. Nic dodać, nic ująć.
Nie zdziwiłam się, że Coma nie wygrała. Stawiałam na Hey, a to co wygrała nawet do pięt im nie dorasta.