Sama nazwa wskazuje wszystko. (;
Chciałabym, abyśmy wypowiedzieli się na temat delikatnej kwestii, którą zaraz poruszę.
Coma składa się z pięciu wyjątkowych osobowości. Nie wyobrażam sobie działania tej grupy bez Witosa, Tomasina, Kobeza, Matusza czy też Roguca. Tymczasem dostrzegam dosyć często spotykany syndrom uwielbiania głównie wokalisty. Wiem, jesteśmy na forum o Piotrku, ale nie zapominajmy o reszcie zespołu. Byłam na koncercie i wiem jak zachowania i reakcje "fanek" Comy - priorytetem jest posiadanie autografu od Piotrka. I to wystarcza. Wiem też, iż nie wszyscy tacy są i nie wszyscy mają takie podejście, ale bardzo chciałabym, aby słuchacze Comy byli prawdzwymi słuchaczami - doceniali i mówili o całym zespole, nie tylko o wokaliście.. Co powiecie na stworzenie zakładki o pozostałej czwórce? Ja doceniam i lubię ich tak samo jak Roguckiego. Bo bez nich Coma nie byłaby taka sama..
Ostatnio edytowany przez comanka (2006-10-02 22:40:38)
Offline
Tak, masz rację. Piotrek stał się ikoną Comy. Ale jakoś tak przeważnie jest, że wokalista jest taką ikoną. Dziwne.
Poza tym, chłopaki za wszelką cenę chcą być tajemniczymi. Tak naprawdę nie ma skąd wziąść obszerniejszych wiadomości o nich. A o Piotrku... Cóż. Wszędzie o nim piszą.
Offline
Administrator
Ja się zgadzam z tym, że gdyby Comą był tylko Piotrek Rogucki to nie byłoby tak, jak jest teraz.
Bo w sumie Rogucki odpowiada tylko za teksty, ich interpretacje i wykonanie,
a przecież mocnym atutem Comy jest też muzyka.
Offline
Zauważyliście może, że na koncertach, zazwyczaj w czasie 'zaprzepaszczonych...' Roguc się 'przywala' do jednego z gitarzystów. Nie wiem jak to dokładnie opisać, ale wygląda to tak, jakby zaraz chciał się z nim całować, albo podchodzi do niego i patrzy się mu w oczy z odległości 10 cm.
http://teledyski.onet.pl/10174,1492097,teledyski.html tutaj macie owe dziwne zachowanie z koncertu w empiku. Ale jak byłam w Węgorzewie na koncercie to przestał obok niego z pół piosenki.
Offline
Pierwsze Wyjście.
comanka:
tak zgadzam się.
reszta zespołu jest tak samo ważna.
Offline
Pierwsze Wyjście.
pasażerka napisał:
Zauważyliście może, że na koncertach, zazwyczaj w czasie 'zaprzepaszczonych...' Roguc się 'przywala' do jednego z gitarzystów. Nie wiem jak to dokładnie opisać, ale wygląda to tak, jakby zaraz chciał się z nim całować, albo podchodzi do niego i patrzy się mu w oczy z odległości 10 cm.
http://teledyski.onet.pl/10174,1492097,teledyski.html tutaj macie owe dziwne zachowanie z koncertu w empiku. Ale jak byłam w Węgorzewie na koncercie to przestał obok niego z pół piosenki.
to taki ruch sceniczny. on jest aktorem i chce poprzez to wyrazić, co czuje.
Offline